Nie pamiętam kiedy ostatnio spędziłam tyle godzin w łóżku. Obudziłam się z gorączką prawie 39, z taką też kładłam się spać (właściwie to się nie kładłam bo nie wychodziłam z łóżka przez cały dzień). Oj nie życzę nikomu takich atrakcji!
Chociaż moja percepcja wzrokowa ograniczała się do podziwiania mojego sufitu, do moich uszu docierały kojące dźwięki, które kołysząc mnie w półśnie, jednocześnie nie pozwalały mi się nudzić. Poniżej zamieszczam próbkę tego brzmienia, chociaż trzeba pamiętać o tym, że dopiero słuchając całej płyty, czy dyskografii można poczuć klimat i faktycznie pokochać to, co proponują nam panowie z Seattle - kolejni odkryci przez legendarną już wytwórnię Sub Pop, która pokazała światu m.in. Nirvanę czy Soundgarden.
Enjoy!
Ha! Band of Horses, znam i bardzo lubię :) Świetna wrzuta
ReplyDeleteDwie rzeczy:
ReplyDelete1. Sub Pop wypuszcza również amerykańskie wydania płyt Foalsów ;)
2. Kawałek The Funeral kojarzę z One Tree Hill. Daje radę ;]
I jeszcze trzecia najważniejsza sprawa. Zdrowia życzę! ;)
Dzięki! Dziś już ze mną lepiej :)
ReplyDelete