Monday 29 July 2013

Rock and Grohlowe życie

Dave Grohl to człowiek-instytucja. Dlaczego instytucja - widać na co dzień. Trudno nadążyć za projektami w które się angażuje. Wszędzie go pełno, próbuje sił w coraz to nowych obszarach. Jednych to denerwuje, innych cieszy, on sam jest tym ewidentnie ubawiony jak dziecko w sklepie z zabawkami. Przez wszystkie jego aktywności przebija jednak niesamowita pasja, którą zaraża każdego, kto się z nim zetknął w jakikolwiek sposób (|nawet tylko wirtualnie). Takich instytucji zdecydowanie nam potrzeba!
Ale Dave Grohl jest przede wszystkim człowiekiem. I tu zaczyna się robić dużo ciekawiej, niż w przypadku instytucji...
Chcąc zasięgnąć informacji na tema Grohla w mediach od razu dowiesz się, że jest on "the nicest guy in rock". Tak też wydaje się, kiedy trochę się go "pozna". Zawsze z uśmiechem od ucha do ucha, ciągle wrzuca nam odjechane teledyski, a jego znajomi muszą strzec się nieustannych kawałów, które Dave im w każdej chwili może zafundować. Strasznie fajnie się na to patrzy, człowiek od razu odczuwa, że chciałby mieć takiego kumpla. Kiedy jednak zaczynasz z tym kumplem współpracę w zespole musisz pamiętać, że to on jest liderem i szefem tej grupy. Jeżeli nie spodoba mu się to jak zagrałeś bębny, to on zrobi to za ciebie. Jeżeli nie zagrasz tego kawałka tak, jak on gra w jego głowie, prawdopodobnie nie będziesz grał z nim długo. Kiedy macie przestój twórczy jako band, prawdopodobnie zrobi sobie od was przerwę i wejdzie w inny projekt, który akurat będzie mu dawał 100% satysfakcji i zadowolenia. Najciekawsze jest jednak to, że znalezienie osoby, która po spotkaniu z nim nie polubiłaby go graniczy z cudem.
Biografia Dave'a This is a call to właściwie 2 w 1. Z jednej strony to świetna opowieść o naszym człowieku-instytucji. Pokazuje pewien rąbek jego skomplikowanego świata wewnętrznego, próbuje wyjaśniać motywy pewnych działań (z których nie zawsze jest do końca dumny), naświetla transformację z chłopaka zakochanego w punku we wszechstronną i uwielbianą przez tłumy rock star. Z drugiej strony Paul Brannigan dostarcza nam bardzo obszernych i rzetelnych informacji z gruntu, można rzec, historii i ewolucji muzyki. Dzięki temu przyjmuje częściowo postać czegoś na kształt encyklopedii muzyki, jednak bardzo przystępnie i ciekawie napisanej. Warto być jednak na to przygotowanym, aby podczas lektury nie zadawać sobie pytania „ej to chyba miała być biografia Grohla?”. Nie niecierpliwcie się też kiedy imię Kurta będzie przewijać się tak często, że znów zaczniecie się zastanawiać czy to biografia Grohla czy historia Nirvany - w końcu nie można tej części historii życia Dave'a odmówić tego, że pomimo swego krótkiego okresu trwania wywarło największy wpływ na losy długowłosego chudzielca.

No comments:

Post a Comment